Tym razem bez zapowiedzi .
Miłego czytania ;**
______________________________________________________________________
Perspektywa Harry’ego*
Ten dzień
był okropny. Nie dosć, że pokłóciłem się z moim chłopakiem Louis’em, to
dostaliśmy opieprz od pracowników ,,Modest! Management” za wspólnie wyjście na
mecz i wyciek naszych prywatnych zdjęć do internetu. Nie rozumiałem, po co ten
cały dramat. Mogliby w końcu dać nam spokój i pozwolić Larry’emu ,,wyjść z
szafy”. Przecież fani go kochają, a to oni są najważniejsi. Ale dla ludzi
pracujących w tej chorej firmie menadżerskiej liczą się tylko pieniądze. Mają gdzieś,
co my czujemy. A to chyba też się liczy…
Trzasnąłem
drzwiami sypialni i bezwładnie opadłem na łóżko. Nakryłem głowę poduszką i
zacząłem walić nogami w materac jak małe dziecko, któro nie dostało cukierka.
Po kilku minutach ,,furii” odłożyłem zagłówek i spod łóżka wyciągnąłem mojego
czarnego laptopa. Z nudy i czystej ciekawości zacząłem przeglądać pierwszą
lepszą stronę plotkarską.
,,Skandal!
Czy Harry Styles i Cara Delevingne mają romans?” – głosił nagłówek. Uderzyłem
otwartą ręką w czoło i kręcąc głową zjechałem niżej. Następne ploteczki nie
były lepsze. Kto wymyślał te wszystkie bzdury?!
Zatrzasnąłem
laptopa i westchnąłem ciężko. Zbierało mi się na płacz. Ukryłem twarz w
dłoniach a z moich oczu wypłynęło kilka słonych łez. Cały świat postrzegał mnie
jako faceta, który idzie do łóżka z pierwszą lepszą napotkaną kobietą. Tak
wcale nie było. Nikt nie wiedział, jaki jestem naprawdę.
W tym
momencie do pokoju bez pukania, jak to ma w zwyczaju, wszedł Lou.
- Hazz,
przepraszam, kochanie. Nie chciałem… Harry? Dlaczego płaczesz?
Louis usiadł
na krawędzi łóżka i pochylając się uniósł w górę mój podbródek. Spojrzał mi w
oczy i delikatnie starł kciukiem łzę, która wypłynęła z Mojego oka. Nachylił
się jeszcze bardziej i pocałował Mnie czule,
- Loueh, ja
nie chcę… - wydusiłem przez łzy odsuwając się od niego.
- Czego nie
chcesz, skarbie? – spytał cicho, trącając mój nos swoim własnym.
- Oni
wymyślają te wszystkie bzdury, a ja kocham tylko Ciebie. Skończmy to raz na
zawsze. Ja tak dłużej nie potrafię… - powiedziałem i wtuliłem się w zagłębienie
między szyją a ramieniem Tomlinson’a.
On schował
twarz w moich loczkach i mocno objął mnie w pasie.
- Cii… Już,
nie płacz Hazza. – wymamrotał. Kiwnąłem głową. Po chwili ciszy Louis zaczął
grzebać w kieszeni, a ja zaciekawiony uniosłem głowę. Wyjął telefon i
uśmiechnął się do mnie uroczo.
- Co ty… -
chciałem o coś zapytać, ale Lou nie dał mi dokończyć i zamknął moje usta
gorącym pocałunkiem. Złapał mnie za kark i zassał moją dolną wargę. Zamruczałem
z aprobatą. Usłyszałem w oddali charakterystyczne ,,PSTRYK” i Louis przerwał
pocałunek. Odsunął się i z uśmiechem zaczął klikac cos w komórce. Następnie
spojrzał mi w oczy i szepnął:
- Sprawdź
Twitter’a, kotku…
Zmarszczyłem
czoło i wyjąłem iPhone’a z tylnej kieszeni jens’ów. Zalogowałem się szybko i
oniemiałem. Na timeline’ie widniał wpis Louis’a sprzed niecałej minuty.
-
@Harry_Styles ja też dłużej już nie wytrzymam. Kocham cię i nie obchodzi mnie
co powiedzą inni. Larry is real xx
Pod tekstem
widniało nasze zdjęcie, któro BooBear przed chwilą zrobił gdy się całowaliśmy.
Telefon wypadł mi z rąk. Lou uśmiechnął się promiennie.
- Kocham
Cię! – krzyknąłem i rzuciłem się na ukochanego. Opadliśmy na materac, a On
objął mnie mocno i namiętnie pocałował.
- Teraz już
liczymy się tylko my… - wyszeptałem prosto w jego usta pomiędzy pocałunkami.
- Zawsze tak
było… - odparł obejmując mnie jeszcze ciaśniej…
(dołączam mój beznadziejny rysunek)
Follow me on twitter: @ship_bullshit69
Ask me: http://ask.fm/LarryMaSWAG
____________________________
Stylinson'owa :D
O jeju świetny, chciałabym żeby tak było naprawdę ;') W ogóle to poraz kolejny jestem pod wrażeniem, piszesz naprawdę świetne one shoty! ;)
OdpowiedzUsuń+ słodki rysunek :)
Awww...
OdpowiedzUsuńTo było słodkie...
Jeden z najsłodszych 1shot'ów jakie kiedykolwiek czytałam. ZGON *O*
Na prawdę świetny i kochany one shot, a rysunek bardzo uroczy! Podoba mi się tu wszystko xx
OdpowiedzUsuń